Zapisz się do
Newslettera
Dowiedz się wcześniej niż inni o nowościach w naszym sklepie.
Bierz udział w promocjach tylko dla abonentów
Zyskaj 10zł rabatu na pierwsze zakupy*.
Nie pokazuj więcej
* Przy wartości zamówienia od 50zł na wyroby nieprzecenione. Szczegóły w Regulaminie
Kategorie blog
Szkło i drewno - śniegowe kule Pauliny Ciepał

Życie to pasmo ciągłych zbiegów okoliczności, a każda nasza decyzja pociąga za sobą lawinę kolejnych zdarzeń. Tak też jest w moim przypadku. Kończąc studia na kierunku Inżynieria Materiałowa, zastanawiałam się co dalej będę robić w moim życiu. Wszakże przyszedł czas, aby rozpocząć kolejny etap, podjąć kolejną decyzję, słowem - zdobyć pracę. Będąc na etapie jej poszukiwania (a każdy kto szukał ten wie, iż jest to żmudne zajęcie), postanowiłam w wolnym czasie zająć się swoją pasją - fotografią przyrody. Nie ma nic piękniejszego niż las, zapach ściółki i promienie słońca przenikające przez konary drzew. I to właśnie w lesie będąc na spacerze pomyślałam o pirografii. Mój pierwszy pirograficzny wzór powstał za pomocą lutownicy. Bardzo spodobało mi się to zajęcie i postanowiłam zakupić bardziej odpowiedni sprzęt. Ozdabiałam pudełka i deseczki, wypalając różne kształy i napisy. Przy ozdabianiu drewna metodą pirografii poznałam również technikę decoupage'u, która również zaciekawiła mnie w swojej prostocie. Niekiedy łączyłam te dwie metody w jednej pracy. Pirografia jest dosyć zaskakująca, bo tak naprawdę efekt końcowy może różnić się od zamierzonego, m.in. za sprawą wykorzystanego gatunku drewna, na którym pracujemy.

 

   

Około 2012 roku na polskim rynku zaczęło robić się głośno o druku przestrzennym, a raczej o dostępności do niego. Weszły wtedy niskobudżetowe drukarki 3D, których cena była bardzo kusząca. Postanowiłam postarać się o dofinansowanie, aby rozpocząć działalność związaną z drukiem przestrzennym. Choć "domowy" druk 3d był jeszcze mało znany wiadome było, że taka nowość szybko zawładnie rynkiem, a konkurencja szybko wzrośnie. Długo myślałam nad zastosowaniem metody tworzenia trójwymiarowych modeli, aż w końcu padło na szklane śniegowe kule, w których można byłoby umieścić taki właśnie wydrukowany model 3D. Od pomysłu do pierwszego zrealizowanego projektu minęły dwa lata. Udało mi się w tym czasie zdobyć pieniądze na rozpoczęcie działalności, zakupić niezbędne materiały oraz sprzęt i zacząć opracowywać technikę tworzenia szklanych śniegowych kul. O samej technice produkcji można przeczytać na mojej stronie Juriperus.

 

 1) Model przestrzenny wydrukowany na drukarce 3d i ręcznie pomalowany; 2) Ruiny zamku w Smoleniu zamknięte w szklanej kuli; 3) Ruiny zamku w Mirowie

Założenie było następujące: projekt przestrzenny, wydruk 3D, malowanie oraz drewnianą podstawkę wykonuję sama, a szklaną kopułę zamawiam z huty szkła. Od założenia do realizacji była przede mną bardzo długa droga. Z projektowaniem nie było większego kłopotu. Pierwsze zetknięcie z projektowaniem miałam na studiach i bardzo spodobało mi się wykonywanie projektów graficznych, gdzie w pustej przestrzeni można stworzyć co tylko się zechce. Choć na studiach pracowałam na programie CAD, przejście na Blender'a, z którego obecnie korzystam, nie stanowiło większego problemu. Druk 3D też nie stanowił większej bariery, kwestia poznania i "zaprzyjaźnienia" się z drukarką 3D. Musiałam natomiast popracować nad techniką malowania i wyrobić w sobie dopiero ten fach. Największą niewiadomą była ręcznie toczona drewniana podstawka. Choć do wszystkiego podchodzę z optymizmem, przyznam, że tu były chwile zwątpienia. Z perspektywy czasu wiem, iż nie w braku umiejętności tkwił problem z ręcznym toczeniem, a w ograniczonych możliwościach tokarki, na której zaczynałam. Była to tokarka zasilana napięciem 230 V, na której niewiele można zdziałać. Gdy to zrozumiałam, zakupiłam mocniejszą tokarkę z silnikiem o mocy 1,5 kW. Gdy tylko się bliżej "poznałyśmy" zaczęło się prawdziwe toczenie, tokarka wciągnęła mnie w swoje obroty ;) . Czasami żałuję, że nie poznałyśmy się wcześniej, ponieważ ręczne toczenie to prawdziwa frajda. Drewno samo w sobie ma coś niesamowitego, a dzięki obróbce skrawaniem, można nadać mu nie tylko nowy kształt, ale też nowe znaczenie i wydobyć z niego to, co najlepsze.

width= width= 

 Przykłady wytoczonych podstawek

Z założenia, tokarka miała mi służyć wyłącznie do wytaczania podstawek do szklanych kul. Tymczasem używam jej częściej, wykorzystując także do innych projektów. Toczę stosunkowo niewielkie przedmioty ozdabiając je metodą pirografii. Są to wspomniane już podstawki do kul, świeczniki i inne przedmioty w zależności od pomysłu.

width= width=

Fot. Paulina Ciepał

Kontakt

www.juriperus.pl

facebook.com/juriperus

Juriperus

Napisz wiadomość

 

 

 
 
 

Jeśli kochasz drewno, tworzysz z niego wyjątkowe przedmioty, chcesz opowiedzieć swoją historię - napisz do nas.

do góry
@2016. Wszystkie prawa zastrzeżone. Projekt i realizacja: Maxsote 2016
Sklep internetowy Shoper.pl